Do rodzinnej tragedii doszło w środę w Sławęcinie na Podkarpaciu. 20-letni Jakub W. miał zaatakować nożem swoich rodziców. 44-letnia kobieta zmarła na miejscu, a rannego 46-letniego mężczyznę przetransportowano do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Podkarpacie. Rodzinna tragedia w Sławęcinie. Nowe informacje prokuratury - Czekamy na opinię dotycząca obrażeń ciała mężczyzny. Dlatego przesłuchanie odbędzie się w piątek. Opinia lekarska jest niezbędna do sprecyzowania i postawienia zarzutów - powiedziała Grażyna Krzyżanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle. Policjanci przesłuchali mężczyznę w środę w szpitalu. - Postępowanie prowadzone jest pod kątem zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabójstwa - przekazała wcześniej Katarzyna Skrudlik-Rączka, zastępca Prokuratury Rejonowej w Jaśle. W piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie odbędzie się sekcja zwłok 44-letniej Bogusławy W. Kobieta miała na ciele rany cięte i kłute. Prawdopodobnie zadano je nożem. Tragedia w Sławęcinie. Podejrzany uciekł z miejsca zbrodni Jakub W. zaatakował swoich rodziców w domu. Napastnik uciekł z miejsca zbrodni. Policjanci od razu podejrzewali, że to syn małżeństwa. Zorganizowano obławę, w której uczestniczyło ponad stu funkcjonariuszy, psy tropiące. Uruchomiono policyjne drony. Policja opublikowała też zdjęcie i rysopis Jakuba W. Prosiła o pomoc w namierzeniu 20-latka, ostrzegając jednocześnie, że może mieć przy sobie niebezpieczne narzędzie. Policjanci zatrzymali 20-latka po kilkugodzinnej obławie, w miejscowości Trzcinica, pięć kilometrów od miejsca zbrodni. Od środy przebywa w policyjnym areszcie. Był trzeźwy. Pobrano od niego także krew do badań na zawartość narkotyków. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!