Policję wezwała 12-letnia, najstarsza, córka zamordowanej, która odkryła ciała, gdy wróciła do domu po nocy spędzonej u babci. Ofiary to 37-letnia matka i dwójka jej dzieci: 9-letnia dziewczynka i 6-letni chłopiec. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, wszyscy mieli podcięte gardła, a także rany kłute na ciele. Mąż 37-latki przebywał za granicą. Wyjechał na kilka dni do Francji. Został już poinformowany o tym, co się stało - jest w drodze do Polski. Trwają oględziny miejsca zdarzenia. Prokurator odmawia udzielania bliższych informacji zasłaniając się odbywającymi się czynnościami śledczymi. Informację nadesłano na Gorącą Linię RMF FM - dowiedz się więcej, kliknij!