Licząc osoby, które do tej pory pracowały na etacie, mamy minimum tego, co nam potrzeba, żeby otworzyć oddziały ginekologii i patologii ciąży - mówi Leszek Czerwiński, dyrektor placówki. Kobiety nie będą mogły na razie rodzić w Szpitalu Miejskim, bo na to nie ma odpowiedniej liczby specjalistów (jest czterech lekarzy z II stopniem specjalizacji i czterech specjalizujących się). Prywatni chcą przejąć oddziały Dyrektor nie ukrywa, że zgłosił się do niego również podmiot prywatny, który chce przejąć całość oddziałów. - Nie powiedziałem nie i ciągle rozmawiamy, zdaję sobie jednak sprawę, że ten NZOZ nie przejąłby całości personelu (liczącego prawie 100 osób) - mówi Czerwiński. - Byłby to swego rodzaju precedens w szpitalnictwie, dlatego jeżeli uda się rozwiązać sprawę działalności oddziałów w inny sposób, to wolałbym, żeby wszystko pozostało po staremu. Może znajdą się jeszcze ginekolodzy, którzy zechcą przyjść. Bardzo na to liczymy. Oddziały ginekologii i patologii ciąży zaczną działać od środy. Ich koordynatorem został dr Jerzy Nabożny. Dotychczasowy ordynator przebywa na urlopie bezpłatnym. Nadal szuka ginekologów W poniedziałek doszło do spotkania wracających do pracy lekarzy i reszty personelu. Podpisano już umowę kontraktową. Lekarze dostali podwyżkę sięgającą 25 proc. tego, co mieli dotychczas. - Będą rozmawiał nadal z lekarzami chętnymi do powrotu. Chciałbym otworzyć porodówkę i utrzymać III stopień referencyjności oddziałów, ale na dyżurach muszę mieć trzech lekarzy z II stopniem specjalizacji - mówi dyrektor. - Zobaczymy, co będzie dalej. Anna Moraniec