Bolid i samochody serwisowe teamu BMW Sauber przyjechały do Jasionki wczoraj wieczorem. Mechanicy zainstalowali się na zapasowej płycie postojowej przy progu 09, przy zachodnim końcu pasa startowego. Stamtąd bolid będzie wyjeżdżał na pas startowy. - Musimy sprawdzić, jak w praktyce sprawdzą się pewne rozwiązania techniczne mające zwiększyć przyspieszenie bolidu - tłumaczy Antonio Cuque-rella, inżynier wyścigowy teamu. - Jeżeli potwierdzą się założenia teoretyczne, to Robert przy wyjściu z każdego zakrętu zyska trzy setne sekundy. Laikom może wydawać się to niewiele, ale tor w Bahrajnie ma piętnaście zakrętów, a wyścig trwa pięćdziesiąt siedem okrążeń. Na testowanych właśnie zmianach można więc zyskać ponad dwadzieścia pięć sekund! Przypomnijmy, że przed tygodniem w Malezji Kimi Räikkönen wyprzedził Roberta Kubicę o 19,57 s, a Heikki Kovalainen przyjechał na metę niespełna 19 s za panem Robertem. Dlaczego w Jasionce? Dlaczego kierownictwo teamu wybrało do tak ważnych testów właśnie Jasionkę? - To moja decyzja - wyjaśnia Antonio Cuquerella.- Do zaplanowanego przeze mnie testu przyspieszenia potrzebny jest prosty odcinek toru o długości minimum trzech kilometrów. Żaden tor wyścigowy na świecie nie ma tak długiej prostej. Musieliśmy więc skorzystać z pasa startowego. Rzeszów to jedyne lotnisko w Europie, które ma tak długi i dobry pas, a jednocześnie znikomy ruch lotniczy. Nigdzie indziej nie udałoby się zrobić testów bez poważnego zakłócenia ruchu lotniczego. Test potrwa do godziny 15. Obejrzeć test z bliska Jazdy Roberta Kubicy po rzeszowskim lotnisku będzie można oglądać zza płotu, ale nie tylko. - Kilkudziesięciu przedstawicieli władz Podkarpacia zgłosiło chęć obejrzenia testów - mówi Wiesław Mardosz, dyrektor rzeszowskiego lotniska. - Ustawiliśmy więc przed portem na płycie postojowej specjalną trybunę, z której będzie można oglądać jazdy bolidu. Jest na niej pięćset miejsc. Chętni będą mogli je zająć po kupieniu biletu za dziesięć złotych. Jeżeli fanów Roberta Kubicy będzie więcej, to wyznaczymy dla nich sektor z miejscami stojącymi. Bilet do tego sektora będzie kosztował pięć złotych. Krzysztof Rokosz PRIMA APRILIS!