Mieszkaniec Czarnej Góry, 44-letnii Edward S. ,zastrzelił 42-letniego sąsiada, mieszkańca tej miejscowości, Aleksandra S., oraz ciężko zranił swoją bratową Katarzynę S. Potem popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna najpierw zastrzelił swojego sąsiada. Chwilę później postrzelił w szyję swoją bratową, która zmarła, a następnie strzelił sobie w głowę - poinformował Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji. - Zgłoszenie otrzymaliśmy z pogotowia. Policja znalazła ciało zabitego mężczyzny na parkingu poza Czarną Górną, natomiast ciało kobiety i leżącego obok sprawcę we wsi - powiedział Międlar. Dodał, że mężczyzna strzelał najprawdopodobniej z nielegalnie posiadanej przerobionej broni myśliwskiej. Policjanci, wyjaśniający okoliczności śmiertelnego postrzelenia znaleźli list, w którym sprawca wyjaśnia motywy swojego postępowania. - Nie ujawniamy na razie treści tego listu. Znaleźliśmy go w domu jego bratowej. Mogę jedynie powiedzieć, że treść wskazuje, iż działanie tego mężczyzny nie było efektem nagłych emocji, spowodowanych np. kłótnią, ale było zaplanowane wcześniej - poinformował Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji.