Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, Zbigniew Niezgoda miał wziąć prawie pół miliona złotych łapówek - powołując się na wpływy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i w kilku samorządach, składał obietnice biznesmenom - głównie z Podkarpacia. Przypomnijmy: w związku z tzw. aferą podkarpacką w areszcie jest już Anna H. - znajoma Niezgody i była prokurator apelacyjna z Rzeszowa. To kolejna odsłona tzw. afery podkarpackiej. Śledczych od dawna interesują powiązania między podkarpackim biznesem a urzędnikami i politykami z regionu. Na początku zarzuty przedstawiono w tej sprawie dwóm podkarpackim biznesmenom: Marianowi D. i Pawłowi K. - prezesowi i wiceprezesowi firmy paliwowej z Leżajska. Pierwszy z nich przyznał się do zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia. W lipcu 2014 roku oficerowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali zarówno biuro prokurator Anny H., jak i pomieszczenia prokuratora Zbigniewa Niezgody. Ten ostatni przez wiele lat kierował rzeszowską "apelacją". Był również wicedyrektorem departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości w czasach rządów SLD, a później doradcą w czasach rządów PO. Obecnie jest już na emeryturze. Marek Balawajder