Jak poinformował we wtorek dyrektor tego szpitala Janusz Kołakowski, chodzi o należności za ostatnie dwa miesiące 2007 i trzy miesiące 2008 roku. Problem z wypłatą należnych szpitalowi pieniędzy wyniknął z różnicy między stawkami za pacjenta nieubezpieczonego i ubezpieczonego. Za pacjenta nieubezpieczonego stawka w tamtym okresie była niższa o 30 zł od stawki za pacjenta ubezpieczonego. Zatem wyegzekwowane od ministerstwa pieniądze to różnica w stawkach za leczenie tych pacjentów. Kołakowski powiedział, że odzyskane pieniądze przeznaczy w pierwszej kolejności na grudniowe wypłaty dla pracowników oraz na bieżące potrzeby. - W ostatnim czasie pieniędzy brakowało na wszystko. Teraz będę mógł zrobić jakieś drobne zakupy: żarówki, mopy, wiadra, środki czystości. I może telefon w sekretariacie, który już dawno się zepsuł, a nie miałem z czego kupić nowego - powiedział dyr. szpitala. Jest to już trzeci tego typu wyrok. Pierwszy pozew dotyczył 92 tys. zł za ostatni kwartał 2006 roku oraz odsetki od tej kwoty. W 2008 roku, nakazem Sądu Najwyższego, ministerstwo zwróciło szpitalowi w Żurawicy 111 tys. zł. Kolejny zwrot nastąpił w kwietniu br. Ministerstwo zwróciło placówce prawie 400 tys. zł za okres 10 miesięcy 2007 oraz odsetki od tej kwoty i koszty procesu. Na rozstrzygnięcie w sądzie okręgowym w Rzeszowie czeka jeszcze czwarty i zarazem ostatni pozew dotyczący wyegzekwowania od ministerstwa należności za leczenie nieubezpieczonych pacjentów. Chodzi o okres dziewięciu miesięcy 2008 roku. Od 2009 roku koszty leczenia pacjentów psychiatrycznych przejęły oddziały NFZ. Kołakowski przypomniał także, że wkrótce rozpoczną się negocjacje z NFZ ws. kontraktów na przyszły rok. Jak zauważył, kwota za tzw. osobodzień, zaproponowana przez Fundusz wynosi 147 zł. Jego zdaniem jest to za mało, m.in. ze względu na wyższy VAT. - Razem z dyrektorami innych placówek, gdzie są oddziały psychiatryczne będziemy negocjować wyższe stawki. Nasza propozycja to 172,5 zł za osobodzień, czyli tyle, ile ma np. Warszawa. Przecież pacjenci z Podkarpacia są leczeni tak samo - powiedział.