W poniedziałek w Radymnie w woj. podkarpackim zmarł 42-latek. Mężczyzna wywołał awanturę, która zakończyła się interwencją policji. Mimo podjętej przez funkcjonariuszy reanimacji i wezwania karetki, nie udało się go uratować. Zdecydowano o przeprowadzeniu sekcji zwłok 42-latka. Śmierć 42-lata. Są wyniki sekcji zwłok W czwartek Beata Starzecka, zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu, podała wyniki badań. Dowiadujemy się z nich, że denat nie posiadał obrażeń zewnętrznych ciała, które można byłoby powiązać w jakiś sposób z jego zgonem. - Po otwarciu zwłok okazało się, że na jego ciele zauważone są przekrwienia i wylewy krwawe. Mowa o przekrwieniach opon mózgowych, mięśnia sercowego i płuc - dodała prokurator. Sekcja wykazała też, że wylewy krwawe zlokalizowane zostały na całej krtani i w obrębie torebki tarczycy. - Biegły stwierdził ponadto, że u denata doszło do złamania rożka kości gnykowej - powiedziała. Kość gnykowa choć leży topograficznie w obrębie szyi, jest zaliczana do kości czaszki. Obrażenia powstałe na skutek duszenia Biegły zapoznał się też z zapisem monitoringu z interwencji. Przekazał, że obrażenia wewnętrzne szyi, czyli przekrwienie, wylewy krwawe krtani był efektem ucisku na szyję, jaki został zastosowany przez funkcjonariusza w trakcie chwytu obezwładniającego. - Uwzględniając fakt, że w ocenie biegłego obrażenia wewnętrzne powstały na skutek ucisku, który można określić jako duszenie, przyczynę zgonu wskazał jako zatrzymanie krążenia w mechanizmie zadławienia - powiedziała Beata Starzecka. Prokurator przekazała też, że po wyliczeniu czasu trwania ucisku na szyję, biegły doszedł do wniosku, że z uwagi na to, że ucisk był stosowany krótko, - Nie da się wykluczyć, że na ostateczną przyczynę śmierci mogły wpłynąć inne okoliczności, co do których na chwilę obecną nie mamy wiedzy - stwierdziła. Postępowanie dyscyplinarne wobec policjantów Jak wyjaśniła, mogło na to wpłynąć stężenie alkoholu lub zażyte leki, jeśli takie substancje był przyjmowane przez zmarłego. - Brak badań histopatologicznych nie pozwalała stwierdzić tych okoliczności - podkreśliła. Beata Starzecka oświadczyła także, że prokuratura podjęła decyzję o powołaniu w charakterze biegłego centrum szkolenia policji, którego zadaniem będzie wypowiedzenie się, czy technika i taktyka podjęta w czasie interwencji była prawidłowa. Wobec interweniujących policjantów zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne. Mężczyźni zostali na trzy miesiące zawieszeni w funkcjach służbowych.