26 marca radni decydują o tym, czy miejskie autobusy będą jeździły także poza miasto.Część radnych opowiada się przeciwko takiej decyzji. Zapowiada się ostra dyskusja. - Rocznie do autobusów dopłacamy 2,5 miliona złotych, jeśli będą one jeździć do innych gmin, a te nie chcą nic dopłacić do tego transportu, to będziemy rocznie dopłacać do tego interesu już 5 milionów złotych. Nie będziemy płacić za innych - zapowiedział w kuluarach "Sztafecie" radny Maciej Bielówka. Według radnego taka kwotę lepiej wydać na zakup nowych autobusów. Przynajmniej jednego rocznie. - A co z wtedy PKS-em? Istnieje zagrożenie, że PKS zawiesi niektóre kursy i tam ludzie stracą pracę. To są także mieszkańcy Stalowej Woli! - argumentował radny Janusz Kotulski, już podczas oficjalnej dyskusji. Bielówka, to co w kuluarach, powtórzył publicznie. - Nie walmy jak w kaczy kuper w ZMKS - nie wytrzymał w końcu Mariusz Kunysz, radny z SLD. - Na całym świecie komunikacja jest dotowana! To jest w końcu nasze, miejskie przedsiębiorstwo, a my martwimy się o innych. Tomasz Gotowski