Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w budynku przy ul. Mickiewicza w Lubaczowie, gdzie 54-latek wraz z żoną oraz teściami wspólnie zamieszkiwali. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wszedł w nocy do sypialni teściów i zaczął zadawać im ciosy siekierą. 88-letni teść ma poobijaną twarz, a 80-letnia teściowa ma rany rąbane głowy. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Policję o tym zdarzeniu powiadomiła 80-letnia kobieta, której udało się uciec i od sąsiadów zadzwonić po pomoc. - Nie wiadomo dlaczego doszło do tych zdarzeń - mówi Krzysztof Farion, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie. - Wyjaśniamy okoliczności, zbieramy dowody w sprawie, będziemy przesłuchiwać osoby podejrzane i będziemy chcieli dowiedzieć się jakie były przyczyny tych zdarzeń. W policyjnym areszcie przebywa nie tylko 54-letni mężczyzna, który miał zadawać ciosy siekierą, ale także jego żona, córka poszkodowanych staruszków. Okazuje się bowiem, że kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia, 54-latka nie było w domu, natomiast jego żona zacierała ślady, zmywając krew z podłogi. Zdaniem policji, jest podejrzenie, że kobieta mogła brać udział w tych dramatycznych wydarzeniach i dlatego została zatrzymana.