To tylko kilka pytań spośród setek, na które wielu młodych ludzi nie zna odpowiedzi. Nastolatki nie znają też nazw narządów i nie mają podstawowej wiedzy o fizjologii człowieka. A o swoich problemach i wątpliwościach nie mają z kim porozmawiać. Taki - niestety - jest obraz nastolatków, którzy coraz wcześniej wkraczają w dorosłość. Przez dwa miesiące wakacji wolontariusze z grupy edukatorów seksualnych ''Ponton'' w Warszawie odbierali sygnały od młodzieży z całej Polski. Młodzi ludzie pytali m.in. o antykoncepcję, fizjologię człowieka oraz sprawy związane z seksualnością. To, że pytali wcale nie dziwi, wręcz cieszy. Jednak istny strach ogarnia, gdy okazuje się, że młodzież nie posiada podstawowej wiedzy na te ważne tematy. Ta niewiedza przeraża Choć na Podkarpaciu nie ma typowego sekstelefonu zaufania, to jednak wcale nie oznacza, że pochodzący stąd młodzi ludzie nie znają takich problemów. - Przez kilka miesięcy byłam wolontariuszką w telefonie zaufania na Podkarpaciu - mówi Joanna z Rzeszowa, absolwentka pedagogiki. - Dzwonili głównie młodzi ludzie w wieku 13 - 15 lat i pytali właściwie o wszystko, co związane jest ze współżyciem. To najlepszy dowód, że w ostatnich latach wiek inicjacji seksualnej drastycznie się obniżył. Jednak najgorsze jest to, że nastolatki często nie mają żadnej wiedzy na ten temat. Pytają o rzeczy, które powinni znać przynajmniej z lekcji biologii. Podwórkowa edukacja O tym, że czasy się zmieniają, wiedzą wszyscy. Ponoć młodzież nie jest już taka ''zacofana'', jak kilkadziesiąt lat temu, podobno wie dużo więcej, orientuje się w wielu sprawach. Jednak jedno zmieniło się całkiem niewiele albo wręcz wcale. Intymność i seksualność wciąż są bowiem w ich rodzinach tematem tabu. W takiej sytuacji źródło wiedzy na te tematy pozostało takie, jak przed laty. Młodzież wciąż najwięcej dowiaduje się... na podwórku, od swoich kolegów. Owszem, są jeszcze młodzieżowe gazety i Internet, jednak to nie sprawiło, że pewne błędne stereotypy przestały istnieć. Część nastolatków wciąż jest przekonana, że podczas pierwszego stosunku nie zachodzi się w ciążę. Uważają też na przykład, że seks w trakcie miesiączki i stosunek przerywany są niemal stuprocentowym zabezpieczeniem. Antykoncepcja - temat tabu Dla młodzieży poważnym problemem jest antykoncepcja. Potwierdzają to wyniki raportu wspomnianej organizacji. Ponad połowa pytań dotyczyła właśnie zabezpieczenia przed niechcianą ciążą. Pokazuje to, że dla młodzieży jest to niezwykle ważny temat, jednak nie mają z kim go poruszyć. Nastolatki sygnalizowały również, że zwłaszcza w małych miejscowościach środki antykoncepcyjne są bardzo trudne do zdobycia. W takich miejscach osoba kupująca nie ma zapewnionej anonimowości, a były również sygnały, że farmaceuta odmawiał ich sprzedaży. Porażająca niewiedza młodych na podstawowe tematy związane z seksualnością sprawia, że rośnie liczba nastoletnich matek. Edukatorzy grupy ''Ponton'' odebrali piętnaście zgłoszeń, które dotyczyły niechcianych ciąż. Wśród nich była 15-latka, która zaszła w ciążę na kolonii i 16-latka od dłuższego czasu ukrywająca swoją ciążę przed rodzicami. ''Dowody'' nastoletniej miłości - Poważnym problemem dla nastolatek jest też powiedzenie ''nie'', gdy ktoś proponuje im zbliżenie. Uważają, że ich chłopak ma prawo żądać od nich takiego ''dowodu miłości''. Tylko że później wpadają w panikę, gdy okazuje się, że w razie ciąży one na dowód liczyć już nie mogą - dodaje Joanna, była wolontariuszka telefonu zaufania i pracowniczka świetlicy dla dzieci i młodzieży w Rzeszowie. Presja otoczenia - bo wszyscy mają już pierwszy raz za sobą, a ja nie - lub nacisk ze strony starszej osoby sprawiają, że młodzi ludzie nie potrafią odmówić. ''Chłopak na >dowód miłości< chce seksu bez prezerwatywy. Boję się, że mnie rzuci, jeśli mu odmówię. Co zrobić w takiej sytuacji?'' - czytamy w SMS-sie do edukatorów seksualnych. A niestety brak sprzeciwu sprzyja sprawcom przemocy na tle seksualnym. Z ''Pontonem'' skontaktowała się m.in. 12-letnia dziewczynka, która uciekła z domu ze strachu przed kolegą swojego ojca. Lekcja biologii nie wystarczy Młodzi ludzie lepiej niż dzisiejsi dorośli w swoich nastoletnich czasach znają świat i więcej o nim wiedzą. Jednak okazuje się, że nie do końca jest to prawda. Nastolatki nie posiadają najbardziej elementarnej wiedzy na temat własnego ciała. I, niestety, w swoim otoczeniu nie znajdują żadnej pomocy. Byłoby więc dobrze, gdyby do dyskusji na ten temat włączyli się dorośli - nauczyciele, pedagodzy, psychologowie i rodzice. Czekamy na Państwa sygnały pod numerem telefonu 0-17 7470850 oraz emailem ANNA OLECH