Nastolatek miał uderzyć ofiarę co najmniej 15 razy siekierą w głowę, a dziewczyna miała go do tego namówić. Zwłoki porzucili w rowie w pobliżu domu ofiary. Oboje przebywają w areszcie, który sąd przedłużył im do 24 stycznia 2020. Jak poinformowała w poniedziałek zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu prok. Beata Starzecka, o obserwację psychiatryczną w warunkach zamkniętych Sebastiana K. wnioskował zespół biegłych: dwóch psychiatrów i psycholog. Przeprowadzili już jednorazowe badanie podejrzanego, by ocenić stopień jego poczytalności w chwili dokonania czynu. Uznali jednak, że to nie wystarczy i do uzyskania pełnego i ostatecznego rozpoznania jego stanu psychicznego i wydania opinii w tej sprawie konieczna jest obserwacja psychiatryczna w warunkach zamkniętych. Aby obserwacja się odbyła, konieczna jest zgoda sądu. Jak powiedziała PAP prok. Starzecka, sąd w tej sprawie ma się zebrać na początku grudnia. Taka obserwacja w warunkach zamkniętych trwa 4 tygodnie i może zostać przedłużona na wniosek biegłych. Byłaby przeprowadzona w warunkach szpitalnych aresztu śledczego. W stosunku do podejrzanej Dżesiki do prokuratury jeszcze nie wpłynęła opinia biegłych sporządzona po jednorazowym badaniu. Obojgu za zabójstwo grozi maksymalnie 25 lat więzienia, ponieważ są młodociani, a w takim przypadku nie orzeka się najwyższej kary za zabójstwo, czyli dożywotniego więzienia. Dżesika pobiegła do piwnicy po siekierę Do zabójstwa doszło w kwietniu br. w Słonnem koło Dubiecka w powiecie przemyskim (Podkarpackie). Nastolatkowie brali udział w imprezie alkoholowej w domu konkubenta matki Dżesiki. Był tam również Wojciech P., który miał zaczepiać dziewczynę i niewłaściwie się wobec niej zachować. Doszło do bójki między nim a Sebastianem K. Wówczas Dżesika - według śledczych - pobiegła do piwnicy po siekierę, którą dała Sebastianowi i namówiła go do zabójstwa. Chłopak co najmniej 15 razy uderzył mężczyznę w głowę, czym spowodował jego śmierć - Wojciech P. doznał licznych ran ciętych głowy, szyi, klatki piersiowej i pleców. Później podejrzani mieli przykryć zwłoki prześcieradłem, ułożyć je na taczkach i wywieźć w okolice domu ofiary. Tam porzucili je w przydrożnym rowie. Po powrocie do domu zmyli ślady krwi z taczek, siekiery i w mieszkaniu. Prokuratura postawiła Sebastianowi zarzut zabójstwa poprzez działanie wspólnie i w porozumieniu z Dżesiką i co najmniej 15-krotne uderzenie w głowę siekierą Wojciecha P. Dżesika zaś jest podejrzana o nakłonienie Sebastiana do odebrania życia Wojciechowi P. przy użyciu siekiery oraz o działanie z nim wspólnie i w porozumieniu. W czasie przesłuchania oboje przyznali się do zarzucanych im czynów. Podczas wizji lokalnej opisali dokładnie przebieg wydarzeń. Wizja potwierdziła ustalenia prokuratury. Podejrzani 17-latkowie Dżesika N. i pochodzący z Dąbrowy Górniczej Sebastian K. poznali się w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym na Mazowszu.