Jak poinformowała Katarzyna Pawlak z zespołu prasowego rzeszowskiego magistratu, rodzice przedszkolaków nie ponoszą żadnych opłat związanych z nauką; wszystkie koszty pokrywa Urząd Miasta. Nauczycielką przedszkolaków jest Jiao Ping, która przyjechała do Polski w ramach studenckiego programu AIESEC. Sama zna języka polskiego, a z maluchami porozumiewa się dzięki pomocy mówiących po angielsku nauczycielek z przedszkoli. Pawlak dodała, że do zajęć zakwalifikowano te placówki, których nauczycielki znają ten język. Zajęcia trwają godzinę lekcyjną. Biorą w nich udział dzieci w wieku 5-6 lat, a nauka odbywa się przez zabawę. Ping w ciągu jednego dnia prowadzi lekcje w trzech przedszkolach. Aby przemieszczać się między placówkami, nauczycielka otrzymała bilet miesięczny. Na pomysł nauki języka chińskiego wpadł prezydent miasta Tadeusz Ferenc po pobycie w Chinach, gdzie Rzeszów podpisał umowę partnerską z miastem Fangchenggang. - Prezydent uważa, że język chiński może być dla młodych ludzi tak samo ważny, jak język angielski. Obecnie Chiny to jedna z największych i najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie - zauważyła Pawlak.