Na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze dwóch innych mężczyzn, którzy odpowiadają za rozprowadzanie fałszywych pieniędzy. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Główni oskarżeni to 32-letni Marcin P., 27-letnia Katarzyna N. i 23-letni Piotr M. Według prokuratury wyprodukowali oni około 450 banknotów o nominale 50 zł. Zajmowali się także dystrybucją fałszywek. Ponadto Marcin P. odpowiada za czterokrotne wyłudzenie z banków i od osoby prywatnej pieniędzy na łączną kwotę około 60 tys. zł. Prokuratura oskarżyła go też o rozbój, prowadzenie auta w stanie nietrzeźwym oraz staranowanie samochodem trzech funkcjonariuszy policji, którzy chcieli go zatrzymać. Policjanci odnieśli wówczas obrażenia, w tym wstrząśnienie mózgu. Na pierwszej rozprawie Marcin P. i Piotr M. przyznali się w większości do zarzucanych im czynów, odmówili jednak składania wyjaśnień. Natomiast Katarzyna N. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, ale złożyła wyjaśnienia. Z dwóch pozostałych oskarżonych tylko jeden się przyznał, ale także odmówił wyjaśnień, drugi z kolei złożył wyjaśnienia, ale się nie przyznał. Według prokuratury oskarżeni działali w okresie od listopada 2009 do marca 2010 roku. Banknoty podrabiane były w Rzeszowie i Leżajsku, a w obieg były wprowadzane głównie na Podkarpaciu, ale także w innych miastach Polski, m.in. Zakopanem, Lublinie, Grójcu, Warszawie. Płacono tymi banknotami najczęściej w sklepach, stacjach benzynowych czy punktach usługowych. Z każdych fałszywych 50 zł, jakie oskarżeni otrzymywali od Marcina P., aby wpuścić w obieg, oddawali mu 20 zł prawdziwych. Marcin P. przebywa w areszcie. Pozostałym oskarżonym zamieniono areszty na poręczenia majątkowe, dozory policji i zakaz opuszczania kraju.