W czasie pierwszej rozprawy Piotr M. wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Z prokuraturą uzgodnił jej wymiar na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 60 tys. zł grzywny. W środę powiedział, że nie kwestionuje zgromadzonego materiału dowodowego. Odmówił składania wyjaśnień. Sąd wyznaczył ogłoszenie wyroku na 24 kwietnia. Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie postawiła 59-letniemu Piotrowi M. 24 zarzuty - 20 dotyczy przyjęcia i żądania łapówek w zamian za lepszą opiekę i lepsze warunki pobytowe w szpitalu. Były to kwoty od 100 zł do 2 tys. zł. Lekarz miał je przyjąć w latach 2000-2011. Śledztwo wykazało, że wobec tych pacjentów Piotr M. rzeczywiście wykazywał duże zaangażowanie. Część zarzutów postawiono chirurgowi w oparciu m.in. o zeznania osób, które wręczyły mu pieniądze i same zgłosiły się do prokuratury, odpowiadając na jej apel. Były ordynator odpowiada też za wyłudzenia i oszustwo. Według prokuratury trzykrotnie zażądał od swoich pacjentów opłat za badania, które w rzeczywistości wykonywał na sprzęcie szpitalnym w ramach kontraktu z NFZ. Pacjenci zapłacili za te badania od 50 do 350 zł. Ponadto Piotr M. miał nakłonić właściciela restauracji do poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Chodzi o wystawienie faktury na usługę cateringową, która w rzeczywistości nie została wykonana. Fakturę na prawie 1 tys. zł przedstawiła swoim przełożonym przedstawicielka firmy farmaceutycznej jako potwierdzenie spotkania z lekarzem w ramach tzw. sponsoringu. Postępowanie wobec właściciela restauracji i przedstawicielki firmy farmaceutycznej zostało warunkowo umorzone ze względu na nieznaczną szkodliwość społeczną czynu oraz na ich dotychczasową niekaralność. Piotr M. jest jednym z najbardziej znanych i cenionych specjalistów w mieście. Nie jest już ordynatorem Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie i zmienił miejsce pracy.