Według obiegowej opinii, PLK dlatego odmówiła przyznania stalowowolskiemu klubowi licencji, ponieważ prezydent zaproponował "złą" uchwałę, a radni ją klepnęli. Złą - czyli taką, w której nie ma ani słowa, że pieniądze z miasta idą na koszykówkę. 500 tysięcy w 2009 roku. Zamiast tego użyto sformułowania "sport kwalifikowany". Czyli równie dobrze może oznaczać to sekcję piłkarską Stali albo jakąkolwiek drużynę, która gra w cokolwiek, byle na szczeblu ligowym. I to niby PLK miało nie wystarczać. I dlatego właśnie radni 17 lipca mieli się spotkać na nadzwyczajnej sesji, żeby w ostatniej chwili ratować koszykarzy. I na tej właśnie sesji te rewelacje zostały sprostowane przez Stanisława Ciska, przewodniczącego rady miejskiej. - Nasza uchwała jest właściwa, nie wzbudza ona żadnych zastrzeżeń ze strony PLK. Ona cały czas obowiązuje. Wystarczy na jej podstawie spisać umowę miasta z klubem i przedstawić ją władzom PLK - uspokajał przewodniczący Cisek. Do czego doczepiły się władze Polskiej Ligi Koszykówki - bo jednak Stal licencji nie dostała? Według Ciska chodzi o to, że klub na 2009 rok pieniądze od miasta ma, ale nie na rok 2010. Radni nie podjęli stosownej uchwały, bo ryzykowaliby tym, że wydając kasę z budżetu roku 2009 na rok 2010, naraziliby się Regionalnej Izbie Obrachunkowej z Rzeszowa. RIO, która ostatnio czepia się uchwał stalowowolskich samorządowców, na pewno przyczepiłaby się do takiej uchwały. Prezydent wprawdzie złożył w sprawie dodatkowych 500 tysięcy w 2010 roku deklarację na piśmie. Ale nawet takie jasne stanowisko ze strony prezydenta dla PLK nie wystarczyło. To przecież tylko papierek, nie decyzja. Potwierdził to Dariusz Schlage, dyrektor ZKS Stal: - To zapewnienie nie było wystarczające, a inne kluby pokazywały precyzyjne uchwały w sprawach swojego finansowania, my nie. I dlatego nie dostaliśmy licencji. - Uchwała, którą teraz podejmujemy wzmacnia deklarację prezydenta - mówił Stanisław Cisek. Tak wzmacnia, że radni poszli już "po bandzie" i dokładnie napisali, komu dają pieniądze i że to dopiero na rok przyszły. Nie patrzyli na to, że rzeszowska RIO najpewniej uzna ich decyzję za nieważną. Bo do czasu kiedy to się stanie, PLK już powinna dać licencję, a zakwestionowaną przez RIO uchwałę będzie można już tak przerobić, by satysfakcjonowała urzędników z Rzeszowa. - W budżecie miasta deklaruje się zabezpieczyć na 2010 rok środki finansowe w wysokości 500 tysięcy złotych na promocję miasta poprzez Klub Sportowy ZKS Stal poprzez udział koszykarzy w rozgrywkach ekstraklasy organizowanych przez Polską Ligę Koszykówki - czytamy w uchwale, którą podjęli radni. - Ta uchwała mówi dokładnie ile, dla kogo i na co pieniądze przeznacza miasto. To będzie satysfakcjonowało PLK - dodał dyrektor ZKS Schlage. Mariusz Biel