Ciało chłopca znaleziono w siłowni. Jak dowiedział się reporter sieci RMF FM powiesił się on na własnym swetrze. Od trzech lat był wychowankiem domu dziecka prowadzonego przez księży. Nieoficjalnie wiadomo, że chłopiec miał kłopoty z nauką. W piątek, kiedy doszło do tragedii, został odesłany do pokoju z lekcji matematyki przez nauczyciela, żeby pouczył się tabliczki mnożenia. Trafił jednak do siłowni i tam odebrał sobie życie. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia przemyska prokuratura. Krzysztof Powrózek