Na kartkach, które od kilku dni budzą zainteresowanie jednych, a burzą spokój innych lokatorów "Siarkowca", można przeczytać, ile wynosi zadłużenie każdego bloku. I tak np. mieszkańcy bloku przy ul. Waryńskiego 14 zalegają spółdzielni na koniec 2009 roku niebagatelną kwotę ponad 42 tys. zł. A to tylko jeden blok. Zarząd zdecydował się nie tylko na podanie ogólnej kwoty zadłużenia, ale i podanie liczby mieszkań, za które lokatorzy nie płacą. Trudno uwierzyć, ale z danych tych wynika, że opłat eksploatacyjnych nie uiszcza co trzecia rodzina. W "czternastce" na Waryńskiego nie płaci aż 17 lokatorów. - Wiedziałam, że ludzie nie płacą, ale żeby było ich aż tylu? - mówi jedna z lokatorek "14". - Nic dziwnego, że nie chcą ocieplić naszego bloku, nie możemy liczyć na lepszy parking. Gdyby nie było tylu dłużników na pewno bylibyśmy lepiej traktowani przez spółdzielnię. - Są mieszkańcy, którzy zapłacenie za czynsz umieszczają na pierwszym miejscu swoich wydatków, są jednak i tacy, którzy nauczyli się żyć na kredyt spółdzielni i notorycznie zalegają z opłatami - dowiadujemy się w spółdzielni. - Przeciwko takim osobom, spółdzielnia zmuszona będzie wystąpić na drogę postępowania sądowego i komorniczego aż do eksmisji łącznie - informuje zarząd spółdzielni. Małgorzata Rokoszewska Czy mogę odmówić płacenia czynszu? Dołącz do dyskusji