Zgłoszenie o pożarze traw na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego wpłynęło od "postronnego turysty" do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ustrzykach Dolnych w czwartek o godzinie 14.12. - Pożar zlokalizowano w dwóch miejscach, dokładnie w okolicy Krzemienia i bliżej szczytu Obnoga, czyli były dwa ogniska pożaru - przekazał około godziny 18 oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Ustrzykach Dolnych Tomasz Dacko. Bieszczadzki Park Narodowy. Pożar traw, akcja służb O pożarze poinformowała również około godziny 17:00 Grupa Bieszczadzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Niestety mamy złe wieści. Znowu palą się połoniny. Tym razem na Krzemieniu i w rejonie Kopy Bukowskiej. Nasi ratownicy pomagają w przewożeniu strażaków" - czytamy w mediach społecznościowych. Pożar w Bieszczadach. W akcji quady i drony W rozmowie z Interią rzecznik zaznaczył, że do godziny 18 pożar w okolicach Krzemienia udało się opanować. - Siły oraz środki z Wołosatego skierowane zostały do Mucznego w celu lokalizacji pożaru bliżej Obnogi - zaznaczył Dacko. Strażak dodał także, że "działania zmierzają w dobrym kierunku". - Na ten moment na miejscu zdarzenia jest około 50 osób pracujących łącznie z cywilnymi formacjami. Działa tam osiem zastępów gaśniczych, osiem quadów, dwa drony cywilne i w drodze jest śmigłowiec gaśniczy - przekazał oficer prasowy KP PSP w Ustrzykach Dolnych. Bieszczadzki Park Narodowy. "Ściółka jest dość sucha" Jak udało nam się dowiedzieć, straż pożarną w gaszeniu pożaru na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego wspomaga m.in. Straż Leśna i Straż Graniczna. Jeśli chodzi o przyczynę pożaru, to "na ten moment jest ona nieznana". Jak podał Tomasz Dacko, z uwagi na długi weekend - w Bieszczadach "jest duży ruch turystyczny i ściółka jest dość sucha". - Powodem zapalenia się traw mogło być wszystko - podkreślił strażak. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!