Brodząc w wodzie, dziewczynka w pewnej chwili zniknęła pod wodą. Jedna z koleżanek próbowała ją ratować, ale sama zaczęła tonąć. Przerażone dziewczynki wróciły do domu, nikomu jednak nic nie powiedziały o tragedii nad Sanem. Dopiero wieczorem zaniepokojona matka Kasi poszła na policję. To kolejne już utonięcie dziecka w tym sezonie. We wtorek informowaliśmy o dwóch 15 latkach, które zamiast do szkoły poszły nad niestrzeżone kąpielisko w Olszynie na Dolnym Śląsku. Obie utonęły.