W niedzielę nad ranem, po krótkich i intensywnych opadach deszczu, w tych dwóch powiatach z brzegów wystąpiły lokalne potoki, które podtopiły m.in. budynki gospodarcze i mieszkalne. Strażacy ewakuowali prewencyjnie ok. 10 osób, które po kilku godzinach wróciły do sowich domów. Najbardziej ucierpiały gminy w powiecie przemyskim: Bircza i Fredropol. Jak powiedział w poniedziałek komendant gminny Ochotniczej Straży Pożarnej w Birczy Andrzej Ataman, woda już nie zagraża mieszkańcom. - Jeśli chodzi o szkody, to na razie trudno je oszacować; w gminie zalanych zostało ok. 60 budynków, zarówno gospodarczych jak i mieszkalnych. Zniszczone zostały m.in. drogi, przepusty i kładki. Woda zalała też halę sportową oraz oczyszczalnię ścieków w Birczy - dodał Ataman. Komisje gminne do szacowania szkód zostaną powołane we wtorek. Rzecznik wojewody podkarpackiego Wiesław Bek powiedział, że osoby, które ucierpiały w powodzi, mogą liczyć na zasiłki w wysokości do 6 tys. zł. - Starty w infrastrukturze gminnej muszą zostać spisane i trafić na biurko wojewody. Wnioski o promesy na ich likwidacje, po weryfikacji, będą wysłane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - powiedział Bek. Wojewoda podkarpacki Mirosław Karapyta odwiedził w poniedziałek m.in. miejscowości w gminie Bircza i Fredropol w powiecie przemyskim, które najbardziej dotknął żywioł.