Tego typu pozostałości z czasów II wojny światowej ciągle jeszcze można znaleźć w trakcie prac polowych lub na placach budowy. Zagrażają one życiu ludzkiemu. W poniedziałkowe popołudnie policję zawiadomił zdenerwowany mieszkaniec Bratkowic, który znalazł kilka metalowych przedmiotów przypominających... granaty. Tłumaczył, że natknął się na nie w momencie, gdy kopał piasek na łące nieopodal bratkowickich stawów. Na miejsce natychmiast pojechała policja i straż pożarna. Do wtorku do godzin rannych zabezpieczano teren. Wybuchowa bryła Wczoraj na miejsce przybył patrol saperski. Na początku zabezpieczył kilka zardzewiałych niewypałów odsłoniętych wcześniej przez mężczyznę. Okazało się, że są to granaty ręczne F-1, powszechne podczas II wojny światowej. Saperzy znaleźli w sumie 64 sztuki. Granaty były przechowywane w metalowej beczce, która przez lata uległa korozji. Znaczna część niewypałów zmieszana z piaskiem i rdzą przywarła do resztek beczki, tworząc niebezpieczną wybuchową bryłę. Arsenał przy szkole Groźne znalezisko zastało zlikwidowano wczoraj również w Trzebownisku. Dzień wcześniej przy budowie drogi w okolicach tutejszego gimnazjum robotnicy natrafili na kilka pocisków. Gdy wojskowi saperzy dokładnie przeszukali to miejsce, okazało się, że jest tam cały arsenał. Wydobyli 122 niemieckie pociski artyleryjskie o kalibrze 88 milimetrów. To nie był jednak koniec pracowitego dnia saperów-podhalańczyków. Zabezpieczyli jeszcze 50-kilogramową bombę lotniczą w podrzeszowskim Krasnem. Niewybuchów niczym grzybów po deszczu Wszystkie wydobyte wczoraj pozostałości po wojnie przewieziono na poligon w Nowej Dębie i zdetonowano. Tylko od początku tego roku saperzy załatwili już ponad 320 interwencji. Podobno jak wczoraj, w ciągu jednego dnia mają ich po kilka. - Nie odbiega to jednak od statystyk z lat poprzednich - podsumował kapitan Konrad Radzik z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. ANDRZEJ ŁAPKOWSKI alapkowski@pressmedia.com.pl Jak należy się zachować, gdy znajdziemy niewypały Każde odkrycie niewypałów jest bardzo niebezpieczne. Dlatego przy najmniejszym podejrzeniu o znalezieniu pocisku, granatu lub bomby należy natychmiast opuścić to miejsce i powiadomić policję. W żadnym przypadku nie wolno próbować samemu wydobyć i rozbroić niewypału. Podobne próby kończą się tragicznie, nawet śmiercią.