Festiwal odbywa się w mieście od ponad czterdziestu lat. Do Rzeszowa co trzy lata ściągają polonijne zespoły folklorystyczne z całego świata. W tym roku liczba uczestników jest rekordowa: 42 zespoły niemal z każdego zakątku globu. Najwięcej, bo aż 12 z Kanady, oprócz tego m.in. z USA, Brazylii, Australii, Ukrainy, Mołdawii i szeregu innych państw, w których wciąż kultywuje się polskie tradycje. Największą atrakcją festiwalu jest zawsze jego uroczyste otwarcie. W miniony piątek wszystkie zespoły w nim uczestniczące w barwnym pochodzie przemaszerowały przez centrum Rzeszowa. Korowód spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem rzeszowian. Najmłodsi byli obdarowywani smakołykami i upominkami z krajów, z których przyjechali Polonusi. - Z pieśnią do was przychodzimy, pieśnią pięknie się kłaniamy - takie hasło przyświecało występom na rzeszowskim Rynku, które rozpoczęły się w sobotę. Uczestnicy festiwalu mają bardzo napięty program. Niemal każdy dzień to liczne próby, wyjazdy w teren, wreszcie "typowo polskie" spotkania z mieszkańcami Podkarpacia. Do końca przyszłego tygodnia miasteczko akademickie Politechniki Rzeszowskiej będzie tętniło życiem przez 24 godziny na dobę. We wtorek na rzeszowskim "Podpromiu" odbędzie się koncert "Tańce i Pieśni Krajów Zamieszkania" - jedna z największych atrakcji całego festiwalu, zaś w środę koncert galowy. W czwartek uczestnicy imprezy zaczną powoli powracać do domu. Wielu z nich planuje jednak zostać jeszcze, nawet kilka tygodni, w kraju ojców i dziadków. Szymon Jakubowski