Ludzie są przesądni. Wierzą w horoskopy, przepowiednie, a nawet stworzyli tysiące systemów religijnych, opartych na niczym innym, jak na wierze właśnie. Dlatego sporą popularnością cieszy się polski serwis zegarsmierci.info, na którym można policzyć sobie statystyczną długość życia, a nawet uwierzyć w otrzymane wyniki. Co prawda w wielu przypadkach nijak się mają do rzeczywistości, ale za to obrazują skutki korzystania z używek. Np. Czytelnikowi, który doniósł nam o istnieniu serwisu, wyliczone w serwisie życie skończyło się przed rokiem. - Gdybym nie palił, żyłbym jeszcze - napisał zmartwiony. Ciekawostką portalu, nigdzie indziej nie spotykaną, jest natomiast możliwość wyceny... własnych zwłok po śmierci. Okazuje się, że po samoczynnym odejściu duszy, pozostałość taka jest warta średnio 30 tys. zł. Niestety, nie udało nam się znaleźć żadnej firmy, która skupuje nieboszczyków. Zaprzyjaźniony przedsiębiorca pogrzebowy wyjaśnił, że problem tkwi najprawdopodobniej w... przedpłatach i dużym ryzyku inwestycyjnym. - To kot w worku. Nie ma gwarancji, że ciało dożyje zakontraktowanego wieku w odpowiednim stanie - skomentował. Na razie na obliczaniu wartości zwłok zarabia właściciel serwisu. Jest tam kilka reklam. MIROSŁAW BRZEZIŃSKI