Jak poinformował w piątek zastępca prok. okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak, 48-letni obecnie Wiesław K. jako kierownik posterunku policji w Kuryłówce zażądał a następnie przyjął w październiku 2010 roku 1 tys. zł w zamian za odstąpienie od ukarania kierowcy, u którego alkomat wykazał nieco poniżej 0,5 promila alkoholu, czyli dawkę niedopuszczalną. Kierowca jechał ponadto bez świateł i bez pasów. Kilka dni później w protokole z użycia alkomatu funkcjonariusz zmienił poziom alkoholu na 0,1 promila. Dwie inne łapówki przyjął w nieokreślonym dokładnie czasie. Jedną w 2005 lub 2006 roku w wysokości 400 zł od kierowcy, który prowadził auto w stanie nietrzeźwości; łapówka była zapłatą za odstąpienie od ukarania sprawcy. Kolejną - w wysokości 20 zł - przyjął zimą 2007-2008 roku także za odstąpienie od wykonania czynności służbowych od prowadzącego ciągnik rolniczy bez sprawnych świateł. Rybczak dodał, że Wiesław K. przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Jej wymiar uzgodniony z prokuratorem to rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 5 tys. zł i przepadek przyjętych pieniędzy.