Jak poinformował w piątek rzecznik podkarpackiej policji nadkomisarz Mariusz Skiba, od kilku miesięcy do policji dochodziły informacje o dilerach rozprowadzających narkotyki, głównie amfetaminę i marihuanę, wśród młodzieży z okolic Radymna w pow. jarosławskim. - Po ustaleniu kto handluje narkotykami, policjanci z CBŚ wspierani przez funkcjonariuszy straży granicznej weszli do 12 mieszkań na terenie powiatu jarosławskiego - powiedział Skiba. Podczas akcji, którą przeprowadzono kilka dni temu, zatrzymano osiem osób, w tym jedną kobietę. Jeden z podejrzewanych podczas przesłuchania wskazał miejsce, gdzie ukrywa narkotyki. W jego miejscu pracy, w hali fabrycznej, policjanci znaleźli 150 gramów amfetaminy - dodał rzecznik. Wszyscy podejrzani to młodzi ludzie, dwudziestokilkuletni; większość z nich nie miała stałego zajęcia. Handel narkotykami miał być sposobem na zarabianie pieniędzy. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty handlu narkotykami. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec czterech osób został zastosowany dozór policji, natomiast wobec jednego z podejrzanych, głównego dilera, sąd zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące.