- To pierwsza wystawa zdjęć u nas. Mam nadzieję, że będzie cieszyła się ona taką samą popularnością, jak prezentowane do tej pory obrazy - mówiła w czasie otwarcia wystawy Dorota Siekierka, właścicielka galerii. Łukasz Siekierka, młody alpinista, taternik. Student 5 roku na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Po górach uwielbia nie tylko chodzić. Z każdej wyprawy przywozi garść fotografii. Te, które możemy oglądać na wystawie, pochodzą z zeszłorocznej wyprawy w Alpy i z kilku w Tatry. - Zdjęcia są robione przy okazji podróżowania. Wczołgiwanie się z aparatem na szczyty stało się już taką moją tradycją - mówi Łukasz Siekierka, o którego górskich wojażach pisaliśmy przed kilkoma tygodniami. Wówczas alpinista zastanawiał się na jakąś wakacyjną wyprawą. Dziś, jednak jego plany nieco się zmieniły. Obecnie przygotowuje się do następnej wojaży. Tym razem zamierza wdrapać się na greckie Meteory. - Ta oferta pojawiała się całkiem niespodziewanie, więc postanowiłem skorzystać. Wyruszam już 13 maja - opowiada Łukasz. - Na pewno wezmę ze sobą aparat fotograficzny i przywiozę sporo zdjęć. Góra należy tym bardziej do ciekawych i niebezpiecznych, że praktycznie nie ma na niej zabezpieczeń. Łukasz fotografii nigdy się nie uczył. Przyznaje jednak, że zrobienie dobrego zdjęcia nie jest taką prostą rzeczą. - Trzeba próbować. Często jest tak, że zrobi się 500 fotografii i tylko jedna będzie się do czegoś nadawała - śmieje się fotograf-alpinista, który pierwsze zdjęcia wykonywał aparatem swojej mamy. Przed 2 tygodniami do Łukasza zadzwonił telefon. Usłyszał w słuchawce głos mężczyzny, który zaproponował mu spotkanie. - Okazało się, że chłopak, pochodzący z okolic Stalowej Woli, działający w jednym ze studenckich klubów turystycznych w Krakowie, przeczytał artykuł w "Sztafecie" o mnie. Postanowił się ze mną skontaktować i zaproponował poprowadzenie "slajdowiska", czyli takiej luźnej pogawędki na temat gór. Opowiadałem o tym, jak sobie radzić w czasie wyprawy, jaki zabrać sprzęt, żeby sobie krzywdy nie zrobić - wspomina. - Myślę, że dzięki temu tekstowi udało się pozyskać kilku sponsorów - dodaje właścicielka galerii, a prywatnie mama amatora wspinaczki. Wystawa prezentowana będzie do 25 czerwca. A Łukaszowi życzymy udanej wyprawy i szczęśliwego powrotu. so