Burmistrz Leszek Bieniek i przewodnicząca rady Zofia Skórska przekonują, że zaplanowanej półtora miesiąca wcześniej imprezy nie można było odwołać. Została natomiast pozbawiona kilku najhuczniejszych elementów. Jan Kuropek pisze w mailu do "Obserwatora Lokalnego", że w tygodniu, w którym całą Polskę zbulwersowała sprawa morderstwa w Siedliskach Bogusz, panu wójtowi i jego świcie, nie przeszkodziło to świetnie się bawić. - Ludzie się w księdze gości (na stronie internetowej gminy Brzostek - przyp. aut.) buntują i mają rację. Nawet na meczach piłkarskich się jakoś czci pamięć ludzi którzy zginęli w tragiczny sposób - twierdzi mężczyzna. W księdze gości rzeczywiście nie brak wpisów, które odnoszą się do tej sytuacji. Barbara pisze, że na budynku urzędu powinny zawisnąć czarne flagi. Dziwiło ją, że o tragedii w Siedliskach mówiła cała Polska, a w Brzostku jak gdyby nigdy nic trwały przygotowania do uroczystości. - Wszyscy w świetnych humorach, a ludzie się boją spać w nocy - kończy swój wpis Barbara. - Nawet na meczach piłkarskich czci się pamięć tragicznie zmarłych. A nasz Burmistrzo-Wójt wraz z ekipką przepysznie się bawił! Brawo za ten smak i zmysł przed przyszłymi wyborami - wtóruje jej Mario G. - Nie chce się mądrzyć i myśleć, co byłoby w momencie, gdyby dotyczyło to kogoś z pracowników UM lub ich rodzin - dodaje Grześ - mieszkaniec. Zdaniem Jana Kuropka bardziej tragedią interesował się Teleexpress, niż władze Brzostku. - U nas ludzie o niczym innym nie mówią, jak się pójdzie do sklepu, czy stanie pod kościołem, a oni jakby nigdy nic: karnawał trwa! Ani nawet jednym słowem nie pisnęli o ofiarach w Siedliskach - ubolewa mieszkaniec Brzostku. Burmistrz Bieniek przekonuje, że wszyscy obecni na uroczystościach pamiętali o tragedii w Siedliskach. Zauważa, że była to tylko sesja, a nie huczna zabawa. - Uważam, że nie została naruszona pamięć ofiar. Gdyby to była zabawa, to można by mieć rzeczywiście różne odczucia - przyznaje. Bieniek zaznacza, że organizatorzy zrezygnowali z kilku huczniejszych elementów. Nie było na przykład przejścia z kościoła do szkoły z towarzystwem grającej orkiestry. Zapytany, czy nie można było uczcić pamięci zmarłych minutą ciszy, odpowiada, że tak. - Ale teraz można już tylko dywagować, co trzeba było zrobić - dodaje. JAG Oświadczenie Zofii Skórskiej, przewodniczącej Rady Miejskiej w Brzostku: Wydarzenia z 18 lutego br. w Siedliskach - Bogusz wstrząsnęły wszystkich, także i władze samorządowe Gminy Brzostek. Na szczęście dzięki wspaniałej pracy Prokuratury i Policji okrutni sprawcy mordów zostali w tym samym dniu ujęci. Zapobiegło to powszechnym nastrojom obawy przed kolejnymi mordami. Pozostała zaduma, ból i niedowierzanie. Termin uroczystej Sesji Rady Miejskiej związanej z nadaniem praw miejskich został ustalony w grudniu 2008 r. Niezrozumiałe jest określenie tego typu uroczystości z określoną ceremonią - zabawą. Właśnie ze względu na ceremoniał i obecność licznych zaproszonych gości reprezentujących różne urzędy, na sesji nie było minuty ciszy za ofiary mordu w Siedliskach - Bogusz. Przy nagłych tragediach rodzinnych, dobry obyczaj każe, że na zaplanowanych wcześniej ceremoniach, których termin przypadnie tuż po tragedii, gospodarz przy ceremoniale nie każe smucić się gościom.