Bombki choinkowe z Nowej Dęby to produkt rozpoznawalny przez znawców szklanych ozdób choinkowych na całym świecie. Firma Biliński ma na swoim koncie kolekcje dla największego kreatora bombek na świecie Larrego Fragi oraz dla duńskiej Fundacji Andersenowskiej. Tylko co dziesiąta sygnowana ich nazwą bombka pozostaje w kraju, reszta powstaje na zamówienie odbiorców ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii, Danii, Włoch, Słowenii, Niemiec, Grecji, Japonii, a nawet Gruzji, RPA i Rosji. Nie wszyscy lubią bałwanki - Bombki służą przede wszystkim jako ozdoby. Dlatego najważniejsze dla klienta jest, aby były oryginalne i perfekcyjnie wykonane - mówi Janusz Biliński, założyciel firmy. - Z doświadczenia wiem, że klimat wzorów musi uwzględniać tradycje danego państwa. Nie bez znaczenia jest także moda; raz Europa szaleje na punkcie czarnych bombek, raz interesują ją bogato zdobione w kształcie jajek Faberge. Trzeba śledzić te trendy. Patriotyczne choinki Nie jest łatwo sprostać tak różnym gustom. O ile w Polsce mało kto wiesza na choince ozdoby z narodowymi emblematami, o tyle za oceanem bombki z flagą i godłem USA zdobią wiele świątecznych drzewek. - Francuzi mają podobne gusta jak Polacy - zdradza Janusz Biliński. - Lubią motywy zimowe i świąteczne, chętnie kupują ozdoby w ciemnych barwach szafiru i burgundu. Ich przeciwieństwem są Włosi, którzy preferują bardziej pastelowe kolory jak róż czy fiolet. W domach Japończyków dominują ozdoby pomalowane w kwiaty i rośliny. Drogocenne jaja Australijczycy, Duńczycy i Brytyjczycy kupują ozdoby w kształcie jajek, których dekoracja wzorowana jest na rosyjskich jajkach Faberge. Nie dekoruje się ich, niestety, złotem i drogimi kamieniami, ale i tak sprawiają wrażenie małych dzieł sztuki. Proporcjonalne do wyglądu są zresztą ich ceny. Janusz Biliński nie kryje, że jego bombki osiągają za granicą zawrotne kwoty. W Polsce nie mógłby liczyć na takie zyski. Niestety, wielu z nas nie docenia ręcznie wykonanych wyrobów, nawet w eleganckich domach choinki zdobi się tandetnymi, ale tanimi bombkami z Chin. Niepowtarzalne kolekcje A cacka Bilińskiego, którymi zachwyca się cały świat, są dla nas bardziej dostępne, niż się wydaje. Już za kilkanaście złotych można nabyć niepowtarzalne wzory. - Kolekcja, którą oferujemy w tym roku w Polsce, nie różni się od tej, którą wysłaliśmy za granicę - mówi Biliński - Polskie choinki nie będą więc niczym odbiegały od zachodnich, a wierzę, że przy odrobinie fantazji mogą tylko być piękniejsze. Małgorzata Rokoszewska