Dyżurny z podkarpackiej GDDKiA poinformował, że autobus jechał w kierunku przejścia granicznego z Ukraina. - Uderzył w osłonę energochłonną, która jest na końcu pasa zjazdowego na MOP (miejsce obsługi podróżnych - red.), a później w bariery i przewrócił się do rowu za tymi barierami - mówił. Na miejscu blisko 100 strażaków Jak zaznaczył rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja, "wszystkie osoby wymagające pomocy zostały przewiezione do szpitali, a pozostali uczestnicy wypadku do budynku przygotowanego przez miejscowy samorząd". Betleja przekazał, że "w akcji ratowniczej uczestniczy 30 zastępów straży pożarnej - blisko 100 strażaków". - Zadysponowano także dwa śmigłowce: jeden z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a drugi z wojska. Transportowano nimi ciężej poszkodowanych - powiedział Betleja. Ruch zablokowany Ranni - jak wyjaśnił rzecznik stacji pogotowia ratunkowego w Przemyślu Marek Janowski - zostali przewiezieni do szpitala wojewódzkiego w Przemyślu, Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, szpitala wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, szpitala w Rudnej Małej oraz szpitali powiatowych w Przeworsku i Lubaczowie. Janowski dodał, że "na miejscu wypadku pracowało 19 zespołów ratownictwa medycznego". - Aktualnie część jednostek wraca już do baz. Zostają tylko ciężkie samochody ratownictwa technicznego. Rozpoczyna się akcja wyciągania autokaru - mówił rzecznik podkarpackiej straży pożarnej. W konsekwencji wypadku zablokowany jest ruch na autostradzie A4.