Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie podało, że w ciągu najbliższej doby sytuacja hydrologiczna w górnych odcinkach Wisłoka i Wisłoki będzie się poprawiać: opady prognozowane są niewielkie (do 5 mm, w drugiej części doby 15 mm). W poniedziałek alarmy powodziowe obowiązywały w powiatach: ropczycko-sędziszowskim; jasielskim; sanockim w gminach: Zarszyn i Sanok; dębickim w gminach: Brzostek i Dębica; strzyżowskim; rzeszowskim w gminach: Boguchwała, Lubenia, Dynów, Trzebownisko i Tyczyn; mieleckim, krośnieńskim, łańcuckim dla gmin: Czarna, Białobrzegi, Żołynia; brzozowskim: w gminie Haczów oraz w miastach: Rzeszowie, Dynowie i Tyczynie. Pogotowia ogłoszono w kilku powiatach, m.in.: tarnobrzeskim i przemyskim. Według danych z Centrum Zarządzania Kryzysowego fala kulminacyjna na Wisłoce przemieszcza się w dół i w poniedziałek w godzinach wieczornych może osiągnąć w Pustkowie 900 cm, natomiast w nocy w Mielcu 820 cm. Z kolei fala kulminacyjna na Wisłoku przeszła przez Krosno w poniedziałek rano i od tego czasu obserwuje się spadki wody w mieście. Fala przemieszcza się w dół do Rzeszowa i powinna tam dotrzeć w nocy i wynieść 600 cm. W Ropczycach woda z wystąpiła z koryta rzeki Wielopolki i podtopiła część miasta. W nocy zamknięto drogę krajową nr 4. Jednak w poniedziałek rano woda ustąpiła i przywrócono ruch na tej trasie. Obecnie utrudnienia na kierowców czekają jedynie na drogach lokalnych.