Skażony alkohol piło w niedzielę i poniedziałek starsze małżeństwo wraz ze znajomymi w prywatnym domu. Gdy dwaj młodzi mężczyźni - bracia - poczuli się źle, wezwano pogotowie. Zanim przyjechała karetka, jeden z nich - 24-latek, zmarł. Jego brat przebywa w rzeszowskim szpitalu. Według lekarzy stan mężczyzny jest krytyczny. Pozostałe osoby trafiły do szpitala w Rzeszowie i Krośnie. Wszyscy są w ciężkim stanie. Jeden z uczestników libacji na własne żądanie został zwolniony do domu. Poszkodowani pili prawdopodobnie alkohol metylowy o dużym stężeniu. Objawy towarzyszące zatruciu tym alkoholem to m.in. śpiączka mózgowa, ostra niewydolność nerek, ciężka kwasica metaboliczna i zaburzenia oddychania.