W sprawę zamieszanych jest 12 osób: kolekcjonerzy broni, rusznikarze, a nawet ajent stacji benzynowej, niewykluczone, że także policjanci. W kilkunastu tzw. dziuplach znaleziono 120 sztuk broni krótkiej i długiej. Gang potrafił dostosować ofertę do każdego zamówienia, które nadeszło od polskich zorganizowanych grup przestępczych; mógł także dostarczyć każdą ilość amunicji. Policjanci podczas rozpracowywania gangu posłużyli się tzw. zakupem kontrolowanym. Z zatrzymanych 12 członków gangu handlarzy bronią trzech trafiło już do aresztu. Ośmiu pozostałym prokuratura postawi wkrótce zarzuty.