Analizę przygotowała Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego. Wzięła pod uwagę dane statystyczne i z kasy chorych. Zakłady opieki zdrowotnej zapytano o to jakie zmiany chcą wprowadzić, co kupić i co wyremontować. Do tego potrzebne są duże pieniądze. Potrzeby tylko w tym roku menedżerowie służby zdrowia oszacowali na sto milionów złotych. Tymczasem w programie dla Podkarpacia zapisano tylko 27 milionów, w tym 6 na odprawy dla zwalnianych. Analiza nie zawiera jednak ich liczby. Nie będzie likwidacji szpitali, tylko przekształcenia. Niezbędnym jest rozwój podkarpackiego centrum kardiologii. W regionie najczęstszą przyczyną zgonów jest choroba wieńcowa i zawały serca. W każdym wiejskim ośrodku zdrowia ma pojawić się podstawowy sprzęt kardiologiczny. Naprawa służby zdrowia potrwa trzy lata. Wypada tylko mieć nadzieję, że przez ten czas z warszawskiej centrali będą spływać pieniądze. Marcin Kandefer