Najwięcej zgłoszeń strażacy przyjęli od mieszkańców gminy Iwierzyce, gdzie potężna wichura zrywała dachy, a grad wielkości kurzych jajek niszczył dachówki. W sumie w całym regionie uszkodzone zostały 54 dachy - 22 na domach i 32 na budynkach gospodarczych. W Wielopolu Skrzyńskim zerwany został dach z kaplicy cmentarnej. Zniszczony został także tartak. Z kolei w miejscowości Wiercany wichura przewróciła drzewo będące pomnikiem przyrody. Drzewo spadło na budynek gospodarczy. Do rana - jak informuje reporter RMF FM - strażakom udało się udrożnić wszystkie lokalne drogi. Przez całą noc pracowali również energetycy, naprawiając zerwane kable. Dziś zaplanowali doprowadzenie prądu do ostatnich 50 domów. Niewykluczone burze w Bieszczadach Niestety, synoptycy ostrzegają przed kolejnymi nawałnicami w regionie. Po południu zagrzmieć może przede wszystkim w Bieszczadach. To już trzeci burzowy dzień z rzędu - przypominają goprowcy i ostrzegają: szlaki górskie są śliskie. - W góry lepiej wybierać się wcześnie rano, a wędrówki kończyć przed południem - podpowiada dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa. Jednocześnie GOPR przypomina, że podczas burz należy unikać otwartych przestrzeni, nie chronić się pod pojedynczymi drzewami i nie zostawać na graniach. W bezpieczne miejsce należy schodzić już po pierwszych symptomach zapowiadających zmianę pogody. Od początku tegorocznych wakacji ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR interweniowali prawie 80 razy. Gwałtowne burze przeszły nad Polską też w poniedziałek. W nawałnicach najbardziej ucierpiały województwa: zachodniopomorskie, lubuskie i wielkopolskie.