Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC podał średnią liczbę wierzących Polaków, którzy w 2008 roku chodzili na mszę w niedzielę. Liczenie wiernych przeprowadzono 23 listopada ubiegłego roku we wszystkich parafiach na terenie 39 diecezji w Polsce. Dużo powyżej średniej Najwięcej w Polsce, bo aż 67,8 proc., wiernych chodzi na msze w niedzielę w diecezji tarnowskiej, do której należy większa część powiatu dębickiego i mieleckiego. Kolejne miejsce zajęła diecezja rzeszowska (63,1 proc.), a trzecie w ogólnopolskiej statystyce zajęła diecezja przemyska (59 proc.). Taki wynik pokazuje, że katolicy z Podkarpacia dużo chętniej chodzą w niedzielę na mszę, niż reszta wiernych w Polsce. Średnio w niedzielnej eucharystii uczestniczyło w 2008 roku 40,4 proc. polskich katolików. Najmniej, bo tylko 28,6 proc., w Łodzi. W Polsce tendencja spadkowa Od kilku lat ich liczba stale spada. Jeszcze w 2000 roku w mszy niedzielnej brało udział 47,5 proc. wiernych, a w 2007 roku 44,2 proc. - Dane dotyczą jednej, konkretnej niedzieli, gdy była fatalna pogoda, co mogło wpłynąć na mniejszą frekwencję. Ale faktycznie, obserwujemy spadek liczby wiernych uczęszczających na msze niedzielne. Poczekamy do następnego roku, by przekonać się, czy ten trend będzie dalej obecny - podsumowuje wyniki badań ks. prof. Witold Zdaniewicz z Instytutu Statystki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Od 1979 roku wierni we wszystkich parafiach w Polsce zliczani są co roku przy wejściu do kościoła przed każdą niedzielną mszą św. Instytut przyjął założenie, że zobowiązani do uczęszczania na niedzielną mszę św. stanowią 82 proc. polskich katolików. Osoby nie zobowiązane do uczestnictwa w eucharystii to dzieci do lat siedmiu, chorzy, ludzie starsi itp. Komentarz Kanclerza Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie k. Jana Szczupaka: - Podkarpacie to region, gdzie w rodzinach pielęgnowana jest tradycja katolicka. Rodzice dają przykład dzieciom. Jeśli nawet jest to "pobożność ludowa", to trzeba ją odbierać bardzo pozytywnie. Korzystanie z sakramentów zawsze zbliża do Boga. Jest też spora grupa osób z pogłębioną wiarą i religijnością, które działają w różnych ruchach i grupach modlitewnych. Nie ma tutaj molochów, które zaniżają statystyki, tak jak w innych częściach Polski. Pamiętamy też o tych wiernych, którzy nie chodzą na mszę św. Będziemy się starać dotrzeć do nich z nowymi środkami ewangelizacji, ale bez przymusu, bo praktyka religijna musi wypływać z potrzeby serca. Urszula Pasieczna