Do zdarzenia doszło w grudniu 1998 roku. Monika siedziała na przednim fotelu zaparkowanego auta. Nagle wystrzeliła poduszka powietrzna. Wybuch zniszczył szczękę dziecka a wstrząs uszkodził pień mózgu. Po trzech tygodniach śpiączki odzyskała przytomność. Dziewczynka do końca życia będzie kaleką. W uzasadnieniu wyroku sędzia stwierdził m.in., że poduszka powietrzna zainstalowana w samochodzie ma służyć przede wszystkim ochronie zdrowia i życia pasażera, a nie narażać go na trwałe kalectwo. Ponadto sąd stwierdził, że w opisie producenta przygotowanym dla serwisu forda istnieje zapis o możliwości niekontrolowanego wybuchu poduszki w pewnych warunkach, a mimo to sprzedawca i importer auta nie uprzedził o tej możliwości nabywców.