Na parterze budynku mieszkała 21-letnia matka z dwoma trzyletnimi bliźniakami. Dzieci trafiły do szpitala z objawami podtrucia dymem - mówi kapitan Marcin Betleja z podkarpackiej straży pożarnej. Ogień udało się ugasić, lekarze twierdzą, że życiu rannych nic nie grozi.