Jak poinformowała w piątek PAP rzeczniczka BiOSG mjr Elżbieta Pikor, do odkrycia nielegalnych imigrantów w naczepie tira doszło w minioną środę późnym wieczorem na stacji benzynowej w Wyżnem w powiecie niżańskim. "Kierowca jednego z serbskich tirów, wjeżdżając na stację benzynową, usłyszał dobiegające z naczepy jego tira podejrzane odgłosy. Podejrzewając, że w naczepie mogą znajdować się ukryte osoby, powiadomił policjantów ze Strzyżowa" - mówiła mjr Pikor. Policja powiadomiła Straż Graniczną i KAS. "Po otwarciu naczepy, w której transportowane były opony z Serbii, mundurowi ujawnili trzech mężczyzn w wieku 19 lat. Nie mieli dokumentów ani pieniędzy. Przyznali, że pochodzą z Afganistanu i trzy dni wcześniej wyruszyli w podróż swojego życia do Niemiec" - wyjawiła rzeczniczka BiOSG. Każdy z młodych mężczyzn jeszcze w Serbii zapłacił organizatorom przerzutu po 2 tys. euro. Wyjawili, że chcieli dotrzeć do Niemiec i tam się osiedlić. Cudzoziemcy przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy i dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Mjr Pikor dodała, że obcokrajowcy zostali przekazani na Słowację w ramach readmisji uproszczonej. To już piąty od początku roku przypadek zatrzymania przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału SG imigrantów ukrytych w naczepie pojazdu ciężarowego wracającego z południa Europy przez granicę ze Słowacją - tzw. szlakiem bałkańskim. W sumie na Podkarpaciu zatrzymano z tego kierunku 11 imigrantów.