Przypomnijmy - w części hotelowo-restauracyjnej łańcuckiego kompleksu zamkowego palił się strych bezpośrednio przylegający do bryły zamku. Straty oszacowano na dwadzieścia tysięcy złotych. W akcji brało udział siedemnaście jednostek straży pożarnej. W ciągu ostatniej doby podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do pożarów dwadzieścia siedem razy. Najczęściej płonęły poszycia leśne między innymi w okolicach Dębicy, Baligrodu i Czarnej Sędziszowskiej. Łącznie spłonęły dwa hektary poszycia leśnego. W lasach jest bardzo sucho - od lat w połowie października nie zanotowano tak wysokich temperatur, od kilku tygodni na suchą ściółkę nie spadła też ani kropla deszczu. Oprócz pożarów w lasach strażacy bardzo często gaszą pożary traw. Tylko podczas ostatniego weekendu zanotowano trzydzieści dwa przypadki płonących nieużytków i łąk. Coraz częściej ogień trawi również wypełnione śmieciami kontenery przy cmentarzach - to za sprawą porządków przed dniem wszystkich świętych. Sprzątając groby czasami wrzucamy do śmietników palące się znicze, wieńce i suche kwiaty - to wystarczy aby ogień szybko się rozprzestrzenił. Katarzyna Motas