Jak powiedział w środę na konferencji prasowej marszałek województwa podkarpackiego Mirosław Karapyta, inwestycja byłaby finansowana ze środków unijnych dostępnych w następnej perspektywie finansowej UE. - Powstanie tego połączenie jest dla nas priorytetem - podkreślił Karapyta. Dodał, że podczas najbliższej sesji sejmiku zarząd zgłosi uchwałę, w której zagwarantowane będą pieniądze na studium wykonalności, czyli dokumentację zawierającą przebieg ok. 8-kilometrowej trasy oraz koszty powstania połączenia. - Przetarg na studium wykonalności chcemy ogłosić razem z PKP PLK, tak aby później kolejowa spółka mogła zająć się wykonaniem tej inwestycji. Szacujemy, że dokumentacja ta może kosztować od pół mln do 1 mln zł. Kosztami podzielimy się z PLK - dodał marszałek. Pytany przez dziennikarzy, kiedy inwestycja może zostać zrealizowana, odpowiedział, że dopiero w 2017 r. Karapyta zaznaczył, że powodem jest m.in. brak dotychczas jakichkolwiek działań ze strony władz, aby takie połączenie powstało. - Tutaj czas będzie działał na naszą korzyść, bo ważne jest także to, aby lotnisko zaczęło obsługiwać znacznie większą liczbę pasażerów niż obecnie (w ubiegłym roku było to 500 tys. - PAP). Żeby pociągi, które będą tam kursować, miały kogo wozić - dodał marszałek. Władze samorządowe planują, że z linii, oprócz pasażerów lotniska, korzystać będą również pracownicy firm, które zlokalizowane są w parku technologicznym istniejącym obok portu. Linia byłaby również wykorzystywana przez stację cargo działającą na lotnisku.