Prawo jazdy na dowolną kategorię w dwa dni? Nie ma żadnego problemu! I w Polsce i za naszą wschodnią granicą powstały dziesiątki wyspecjalizowanych firm oferujących błyskawiczne kursy i egzaminy. Wystarczy trochę gotówki i dwa szybkie wyjazdy na Ukrainę. A co najważniejsze wszystko legalnie. Z tej możliwości korzysta coraz więcej Polaków. Piotr spod Przemyśla chciał jak najszybciej uzyskać prawo jazdy. Był to warunek przyjęcia do świetnie płatnej pracy. Nie miał czasu na wielomiesięczny kurs teoretyczny, później oczekiwanie na egzamin, którego końcowy wynik nigdy nie jest pewny. Dowiedział się, że bez problemu i w błyskawicznym tempie można załatwić to w odległym zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej Lwowie. Osobowy za 1000 dolarów - Oferta była jasna. Nieco ponad 1000 dolarów. Wszystkie sprawy formalne załatwione w tej cenie. Gwarancja bezproblemowego załatwienia całej sprawy - opowiada Piotr. Pojechał do Lwowa. Niby-kurs zajął łącznie dwa dni. Po miesiącu kolejny wyjazd już tylko po to, by zdać błyskawiczny egzamin i odebrać ukraińskie prawo jazdy. Pośrednik załatwił nawet, wymagane przez ukraińskie prawo, fikcyjne oczywiście czasowe zameldowanie na terenie Ukrainy. Po uzyskaniu ukraińskiego prawa jazdy wystarczyła już tylko wizyta we właściwym wydziale komunikacji w Polsce i wymiana na polskie prawo. Bez dodatkowych kursów, bez egzaminów, jedynie za opłatą kilkudziesięciu złotych. - W sumie opłacało się. W Polsce zapłaciłbym porównywalną, może odrobinę mniejszą kwotę, a musiałbym czekać co najmniej pół roku denerwując się jeszcze, czy zdam testy i egzaminy - dodaje Piotr. Z tej, legalnej jakby nie patrzeć, możliwości uzyskania "tylnymi schodami" prawa jazdy korzysta coraz więcej osób. Coraz więcej chętnych Pragnący zachować anonimowość pracownik jednego z podkarpackich Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego przyznaje, że coraz więcej potencjalnych ich klientów wybiera "wariant wschodni". - Kolega egzaminator miał wręcz przypadek, gdy oblał jednego z kursantów, ten mu odwarknął: to zdam na Ukrainie. Tam właśnie ruszają szczególnie nasi rekordziści wielokrotnie bezskutecznie zdający egzamin - opowiada nasz informator. Tylko w czasie kilkugodzinnego poszukiwania otrzymaliśmy kilkadziesiąt adresów miejsc na Ukrainie, gdzie mówiący po polsku ludzie oferują błyskawiczne uzyskanie prawa jazdy. Ogólny koszt jest nieco wyższy niż w Polsce, ale biorąc pod uwagę czas, często się to opłaca. We Lwowie za prawo jazdy kat. B (samochody osobowe) trzeba zapłacić ok. 1000 dolarów. Dokument uprawniający do jazdy ciężarówkami i autobusami to ok. 200 dolarów więcej. "Hurt", czyli wszystkie kategorie na raz to maksymalnie 3000 dolarów. Im dalej na Wschód, tym taniej. W Odessie, Kiszyniowie prawo jazdy można już mieć za 1000 złotych. Z tym, że doliczyć trzeba dłuższą drogę i kilka dni pobytu na miejscu. W Polsce kurs na prawo jazdy kategorii B to średnio wydatek 1000 - 1400 złotych. Do tego należy doliczyć jednorazową opłatę za egzamin (ok. 120-130 zł) uiszczaną niezależnie od jego wyniku. Szymon Jakubowski