Kiedy w 2004 roku po raz pierwszy pojawili się w Krzeszowie malarze, niektórym wydawało się, że to jakieś fanaberie organizatorów. Niektórzy nawet posądzali ich o swoistą megalomanię, zarzucając, że Krzeszów próbuje równać się z Krakowem, Kazimierzem Dolnym czy innymi wielkimi ośrodkami twórczymi. Ale z roku na rok do Krzeszowa zaczęło przyjeżdżać coraz więcej artystów. Są nawet tacy, którzy nie opuścili żadnego pleneru. W tym roku również dopisała frekwencja. Za sztalugą stanęło 29 mistrzów pędzla. Do nich dołączyła jedna artystka zajmująca się ceramiką użytkową i 1 rzeźbiarz. Jest przepięknie Co więc przyciąga w to miejsce wybitnych twórców z Krakowa, Wrocławia czy Nałęczowa. Odpowiedzi na to udzieliła znana malarka krakowska Barbara Bujas-Szozda. - Jestem w Krzeszowie po raz pierwszy, podobnie jak i gromadka moich przyjaciół, którzy przyjechali na ten plener. Tutaj jest przepięknie. Pejzaże są tak urocze, że atmosfera twórcza ogarnia każdego. Może właśnie dlatego tak dużo osób mieszkających w tych okolicach zajmuje się sztuką, a władze Krzeszowa i pracownicy domu kultury są prawdziwymi mecenasami sztuki. Naprawdę jest tu co malować, bez przerwy czerpać inspiracje twórcze z tego piękna. Macie czyste powietrze, wokół soczystą nie zakurzoną zieleń, dobry chleb. I za to właśnie chciałabym podziękować krzeszowianom - wyznała w trakcie wernisażu malarka z Krakowa. Należy też dodać, że tegoroczny plener malarski był chwalony przez artystów przebywających w Krzeszowie także dlatego, że dopisała pogoda. Inspirował ich kościół Motywem przewodnim tegorocznego pleneru był krzeszowski kościół parafialny pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Nieprzypadkowy to temat zadany artystom. Jak podkreśla Grzegorz Węglarz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Krzeszowie, świątynia jest dumą krzeszowian. To jeden z największych drewnianych kościołów barokowych na Podkarpaciu. Jego fundatorką była Katarzyna Zamojska, a konsekracja świątyni nastąpiła w 1744 roku. Zbudowany jest na planie krzyża, z wielkim ołtarzem zwróconym do wschodu, trójnawowy, z bogato wyposażonym wnętrzem pokrytym polichromią figuralną. W prezbiterium znajduje się potężny ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Różańcowej, potocznie zwanej Krzeszowską. Obecnie dzięki zaradności Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krzeszowskiej "Rotunda" świątynia przechodzi gruntowny remont. Wszystkie obrazy powstałe podczas tegorocznego pleneru zostały zaprezentowane w krzeszowskiej remizie strażackiej. Wbrew pozorom to niezłe miejsce na prezentację sztuki. W planach jest pokazanie efektów pleneru również poza Krzeszowem. Będzie to prawdopodobnie wystawa w jednej z krakowskich galerii sztuki. Janusz Ogiński