Tak duża zawartość alkoholu we krwi to najprawdopodobniej efekt co najmniej kilkunastodniowego picia alkoholu non stop. Możliwe też, że mężczyzna wypił np. litr domowej produkcji samogonu lub 2 litry wódki. - Nie chce mi się do tej pory wierzyć. To jest wynik badania krwi, robionego w szpitalu i zapisanego w dokumentacji medycznej - powiedział reporterowi RMF FM Mieczysław Nalepa komendant straży miejskiej z Nowej Dęby. Dawka śmiertelna określana jest na poziomo 4,5 promili. W Polce byli już "lepsi" pseudorekordziści, ale zmarli oni w wypadkach samochodowych, które spowodowali jadąc na podwójnym gazie. Maciej Grzyb