Wczoraj ok. godz. 21.15, Dyżurny Komendy Miejskiej Policji został telefonicznie powiadomiony o nietrzeźwym mężczyźnie spacerującym z dwójką małych dzieci, 4 i 5 lat, w rejonie centrum Rzeszowa. Skierowani w ten rejon policjanci już po kilku minutach zauważyli idącego chodnikiem przy ul. Matejki, zataczającego się mężczyznę, za którym w odległości około dwóch metrów biegła dwójka małych dzieci. - Policjanci byli zdumieni, że w czasie, gdy temperatura otoczenia sięgała zaledwie 7 stopni Celsjusza i padał deszcz, dzieci ubrane były jedynie w lekkie bluzy, a jedno z nich miało na nogach klapki. Głodne i zmarznięte dziewczynki zostały przewiezione wraz ze swoim ojcem do komendy - mówi podinsp. Zbigniew Kocój, rzecznik rzeszowskiej policji. Ojciec dziewczynek miał 3,22 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu, Nie miał orientacji co do czasu i miejsca, w którym się znajduje. Policjanci z komisariatu w podrzeszowskim Głogowie Młp. udali się do matki dzieci. Przywieziona kobieta odebrała dzieci, a następnie razem z dziewczynkami odwieziona została przez policjantów do domu. - Ojciec, jak wytrzeźwieje odpowie za narażenia zdrowia i życia swoich dzieci. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci o całym zdarzeniu poinformują też Sąd Rodzinny - dodaje Z. Kocój.