- Nie przechodźmy obojętnie obok ludzi leżących na ławkach czy koczujących w różnych miejscach. Dzwońmy na policję lub straż miejską - apelują służby ratunkowe. Mężczyznę znaleziono w narożniku murowanej, zadaszonej wiaty wykorzystywanej jako śmietnik. Ciało przykryte było starą odzieżą. Obok niego znaleziono ślady po palenisku. Zwłoki odkryli w sobotę (17.11) przed południem korzystający ze śmietnika mieszkańcy pobliskiego bloku. Przy zmarłym nie znaleziono żadnych dokumentów. Policja ustala jego tożsamość. Najprawdopodobniej był to przebywający na terenie Krosna bezdomny, w wieku ok. 50 lat. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną jego śmierci było wychłodzenie organizmu. - Apelujemy do mieszkańców o informowanie policji lub straży miejskiej o osobach wymagających pomocy. Nie przechodźmy zimą obojętnie obok ludzi leżących na ławkach, koczujących w śmietnikach czy w niezamieszkałych budynkach - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy KMP w Krośnie. - Pamiętajmy, że o ich życiu lub śmierci mogą niekiedy decydować minuty. Dlatego nie wolno zwlekać i należy natychmiast zawiadomić służby ratunkowe - dodaje. Wraz ze znacznym spadkiem temperatury, w stanie gotowości znajdują się wszystkie miejskie instytucje, zajmujące się udzielaniem pomocy potrzebującym. - Jesteśmy przygotowani. Nie zabraknie nam ani jedzenia, ani materaców i koców - zapewnia Maria Penar, kierownik kuchni i schroniska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Krośnie. Wszystkie osoby przebywające w schroniskach dla bezdomnych muszą jednak przestrzegać regulaminu. Podstawową sprawą jest abstynencja. To punkt, który powoduje, że wielu bezdomnych nie decyduje się na pobyt w takim miejscu. - Bezdomny nie jest osobą ubezwłasnowolnioną, nikt jej nie zmusi do przebywania w schronisku - mówi Maria Penar. Potwierdza to również Danuta Such, kierownik Sekcji Pomocy Środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. - Na terenie Krosna przebywają bezdomni, którzy nie wyrażają zgody na pobyt w schronisku. Głownie są to osoby nadużywające alkoholu, nieprzestrzegające zasad panujących w schronisku - mówi. - Dla każdej osoby bezdomnej, która wyraża chęć pobytu w schronisku, na pewno znajdzie się miejsce - zapewnia. Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Krośnie mieści się przy ul. Wojska Polskiego. Schronisko jest czynne całą dobę. Może przyjąć 15 osób. W okresie zimowym ilość wolnych miejsc wzrasta do 20. - Bezdomni mogą przyjść nawet na jedną noc. Mogą zjeść, przespać się, umyć i napić gorącej herbaty. Nikt nie zostanie odesłany z kwitkiem - mówi Maria Penar. Od poniedziałku do soboty w godz. od 11:30 do 13:00 wydawane są obiady: zupa, pieczywo i drugie danie. Pomoc potrzebujących jest możliwa m. in. dzięki ofiarności mieszkaniowców Krosna, którzy co roku w dniu Wszystkich Świętych przyłączają się do kwesty na rzecz Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. W tym roku udało się zebrać sporą kwotę, bo ponad 25 tys. zł - Będzie ona przeznaczona na cele statutowe naszego Towarzystwa - informuje Maria Penar. - Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli i wzięli udział w akcji. Aneta Kut