Mecz nie rozpoczął się jednak po myśli gospodarzy. Jako pierwsi do siatki trafili gdańszczanie (Jarosław Rzeszutko w 4. minucie). Później jednak inicjatywę przejął nasz zespół i po trafieniu Piotra Ciepłego (strzał z dystansu), zdecydowanie złapał wiatr w żagle. Jeszcze w tej odsłonie akcję Michała Radwańskiego i Lubomira Cabana wykończył Pavol Melichercik, a chwilę później indywidualną akcję popisał się Marcin Ćwikła. - Gram z konieczności na obronie, ale na pewno nie zapomniałem, jak się strzela bramki. Widać, że gra nam się zaczyna powoli kleić. To efekt świetnych treningów - przyznał po meczu kapitan KH. W drugiej i trzeciej tercji Sanok strzelił po jednej bramce. Najpierw Przemysława Odrobnego pokonał Michał Radwański (po tej sytuacji na lód wszedł jego zmiennik - Sylwester Soliński), a na trzy minuty przed końcem meczu wynik ustalił Adrian Maciejko. (isanok.pl) KH Sanok 5 - ENERGA STOCZNIOWIEC Gdańsk 1 (3:1, 1:0, 1:0) 0:1 Rzeszutko - Jankowski (03:07), 1:1 Ciepły - Kostecki (08:35), 2:1 Melichercik - Michał Radwański (11:17), 3:1 Ćwikła - Mermer (13:16), 4:1 Michał Radwański - Caban (22:36), 5:1 Maciejko - Kostecki (56:51). KH: Zborowski - Guriczan (2), Demkowicz; Ćwikła, Rąpała; Sekacz, Ciepły (2) - Caban, Melichercik (4), Michał Radwański; Milan, Lauko, Mermer; Grzesik, Robert Kostecki, Maciejko. Trener: Josef Czontofalsky. STOCZNIOWIEC: Odrobny (22:36 Soliński) - Rompkowrski, Bigos (2); Skrzypkowski, Benasiewicz; Smeja, Leśniak (2) - Skutchan, Juraszek, Vitek; Artur Kostecki, Rzeszutko, Poziomkowski; Furo, Urbanowicz (2), Jankowski. Trener: Henryk Zabrocki. Sędziowali: Zarodkiewicz - Molenda, Madeksza (wszyscy Katowice). Kary: 8 - 6 min. Widzów: 800.