Wiadomo także, że kilka lat wcześniej w tym domu zaczadził się poprzedni właściciel. Wczoraj przed godz. 10. mieszkająca przy ul. Paderewskiego kobieta wezwała pogotowie. Przybyła na miejsce załoga erki stwierdziła zatrucie tlenkiem węgla mieszkańców domu jednorodzinnego. Wkrótce okazało się, że dwie osoby nie żyją. Dwie pozostałe, z objawami zatrucia czadem, natychmiast przewieziono do szpitala. Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Potworny czad Przybyli na miejsce policjanci weszli i od razu poczuli na sobie działanie czadu. Wezwano straż. - Nasze badania wykazały, że po dwóch godzinach od znalezienia zwłok, w pomieszczeniach budynku ilość tlenku węgla przekraczała trzykrotnie dopuszczalne jego stężenie - podkreśla starszy kapitan Marcin Betleja z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. - Prawdopodobnie zabójczy czad gromadził się od dłuższego czasu - dodaje. Nieszczelny piecyk? Ciała młodych ludzi znaleziono w łazience na parterze. Ze wstępnych ustaleń policyjnych ekspertów wynika, że wynajmująca mieszkanie 25--letnia kobieta i jej rówieśnik zatruli się tlenkiem węgla. Jednak do końca nie wiadomo, kiedy dokładnie do tego doszło - nad ranem czy jeszcze wieczorem dnia poprzedniego. Natomiast wiele wskazuje na to, że czad mógł wydobywać się z niesprawnego piecyka gazowego w łazience. Na miejscu zdarzenia policjanci z ekipy dochodzeniowej zabezpieczyli ślady, na podstawie których biegli ustalą przyczyny pojawienia się śmiertelnego gazu. Tragedia sprzed lat Stężenie śmiertelnego gazu było bardzo duże, skoro wczoraj rano 55-letni mężczyzna i 50-letnia kobieta, właściciele domu mieszkający na piętrze, wezwali pogotowie, gdy z niewyjaśnionych przyczyn poczuli się źle. Z objawami zatrucia trafili na oddział toksykologi szpitala przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Od mieszkańców dziennikarze dowiedzieli się także, że kilka lat temu poprzedni właściciel tego domu również zatruł się tlenkiem węgla. ANDRZEJ ŁAPKOWSKI Starszy kapitan Marcin Betleja rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie: - Tlenek węgla (zwany też czadem) jest gazem powstającym w wyniku niepełnego spalania węgla i substancji, które posiadają w swym składzie węgiel. Jest tym groźniejszy, że nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i nie "dusi" w gardle. Już 6, 7 minut przebywania w pomieszczeniu, w którym stężenie CO wynosi ok. 70 proc., doprowadza do nieodwracalnych zmian w organizmie. Po 20 minutach następuje zgon. Jednak przy większej ilości CO, w pomieszczeniach zamkniętych, śmierć może nastąpić błyskawicznie, już po kilku oddechach. Przy wysokich stężeniach CO nie występują żadne sygnały ostrzegawcze (jak bóle głowy, nagła słabość itp.) Co najgorsze, osłabienie i utrata przytomności uniemożliwiają ucieczkę.