Zwyrodnialcy, którzy w minionym tygodniu otworzyli kilkanaście grobów na cmentarzu w Szewnej, dokonali tego makabrycznego czynu z chęci zysku. Na żadnym ze sprofanowanych grobów nie znaleziono bowiem symboli satanistycznych. Przypomnijmy, w nocy z 21 na 22 lipca 2009 roku nieznani sprawcy zbezcześcili kilkanaście grobów na cmentarzu parafialnym w Szewnej. Jedną trumnę spośród uszkodzonych grobowców, wandale otworzyli. Prowadzący sprawę profanacji nagrobków na cmentarzu policjanci wykluczyli, aby motywem sprawców były praktyki satanistyczne. Nie znaleziono żadnych śladów dla tego typu praktyk. Nie wykluczyli natomiast motywu rabunkowego. Szok i gniew Odwiedzającym cmentarz w Szewnej brakowało słów na określenie profanacji, jakiej dopuścili się zwyrodnialcy. W kościele w Szewnej codziennie trwają modlitwy ekspiacyjne, czyli wynagradzające Bogu za ciężki grzech sprofanowania miejsca świętego. W niedzielę zostały odśpiewane także suplikacje "Święty Boże". Akt wandalizmu dotknął nie tylko bliskich osób, których groby zniszczono, ale całą lokalną społeczność. Do gniewu za tak okrutne zniszczenia, dochodzi niezrozumienie motywów działania wandali. Wysokie kary Sprawą profanacji grobowców zajęła się już ostrowiecka prokuratura. Za zniesławienie grobu lub miejsca pochówku według Kodeksu Karnego grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, a za ograbienie do 8 lat. Ubiegło tygodniowy akt wandalizmu nie był jedynym, do jakiego doszło w tej części kraju w ostatnich latach. W grudniu 2004 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim wandale wyrwali z grobów ponad pięćdziesiąt krzyży. Część z nich została zniszczona, niektóre były połamane na pół, inne powsadzane do ziemi odwrotnie. Wandale grasowali na świeżych grobach, sprofanowali nawet mogiły osób chowanych przed kilkoma dniami. Cmentarz wyglądał wtedy tak, jakby przeszła po nim wataha zbirów. Także w pobliskim Bodzechowie w lutym i w marcu 2009 roku barbarzyńscy wandale dokonali kolejnych dewastacji na cmentarzu parafialnym. Do zdarzeń takich doszło także w Starachowicach i Połańcu. Sprawcami okazali się nastolatkowie w wieku od 14 do 16 lat. Małgorzata Rokoszewska