Mężczyzna przyznał się i postanowił dobrowolnie poddać się karze. - Policja ustaliła, że w piątek 21-latek i jego czterej znajomi, w okolicach dworca kolejowego, strzelali do butelek i puszek ustawionych w pobliżu torów. W pewnym momencie mężczyzna wystrzelił serię w stronę przejeżdżającego pociągu. Na szczęście nie ucierpiał nikt z pasażerów - powiedziała w niedzielę Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji. 21-latka zatrzymano w sobotę. W jego domu znaleziono pistolet pneumatyczny i zapas naboi śrutowych. Wskutek ostrzelania śrutem uszkodzone zostały trzy szyby w wagonie pociągu osobowego jadącego z Rzeszowa do Przemyśla. Dwie szyby są pęknięte, a jedna wybita.